„Obejmujesz drużynę – maile nocą pisane” recenzja książki

Dziś przychodzę do was z kolejną recenzją, której proces twórczy nawiązuje niejako do tytułu omawianego w niej dzieła, mianowicie jest pisana nocą. Bardzo chciałam, żeby wybór kolejnej książki nie był przypadkowy. Zdecydowałam się na coś zupełnie innego od „Dziewięciu dzielnych z Siemianowic”, których recenzję możecie przeczytać >tutaj<. Książka, po którą sięgnęłam tym razem, jest bardzo lekka i przyjemna w odbiorze. Od jakiegoś czasu szukałam ciekawej literatury, dzięki której będę lepiej przygotowana, aby nieść pomoc moim drużynowym i wspierać ich w codziennej pracy wychowawczej.

Tak się stało, że pewnego popołudnia wpadła mi w ręce książka pod tytułem „Obejmujesz drużynę – maile nocą pisane” autorstwa Janusza Sikorskiego (Wilka Ojca). Jest to jedna z pozycji Biblioteki Kręgu Płaskiego Węzła, na której przeczytanie wystarczy jeden wieczór przy kubku gorącej herbaty lub (jak w moim przypadku) zimnej lemoniady.

Janusz Sikorski w jednym z pierwszych maili proponuje swojej rozmówczyni ofertę ponownego przerobienia kursu drużynowych w formie korespondencyjnej…

„Tak się zastanawiam… Jeśli masz w sobie dużo chęci i potrafisz czytać (a to coraz rzadsza sztuka, niestety), to możemy, tak po krótce i na szybko, przerobić jeszcze raz kurs drużynowych, tym razem korespondencyjnie i zupełnie nieformalnie.
– Pokrótce, bo przecież masz już wymagane przygotowanie, szybko, bo rok harcerski zbliża się wielkimi krokami;
– korespondencyjnie, bo trochę kilometrów nas dzieli;
– a nieformalnie, bo formalnie nie potrzeba Ci już przecież kursu.”

…i ten właśnie fragment zachęcił mnie jeszcze bardziej do dalszego czytania, gdyż faktycznie — kursu mi nie potrzeba, a rok harcerski już za pasem.

Forma “mailowa” jest dla mnie nowością, ale muszę przyznać, że jest bardzo wygodna. Dla osób, które czytają np. w drodze do pracy lub szkoły, będzie to dodatkowe ułatwienie, aby zawsze wiedzieć, gdzie skończyło się czytać.
Kurs Wilka Ojca porusza wiele ważnych tematów, takich jak wyjątkowość metody harcerskiej czy rola instrumentów metodycznych. Bardzo zaciekawił mnie mail, w którym autor opisywał, jak w jego środowisku funkcjonuje proces programowania pracy drużyny. Znajdziemy tam również bardzo motywujący fragment na temat celu harcerskiej pracy, który polecam z całego serca, gdyż pod każdym słowem podpisuję się rękami i nogami!

„Drużynowy mający świadomość wpływania na ludzkie życie nie potrzebuje, tak naprawdę, innych motywacji.”

Mimo tego, że drużynową nie jestem już od paru lat, to uważam, że czas spędzony na pochłanianiu kolejnych stron maili nocą pisanych nie poszedł na marne. Poruszane przez Wilka Ojca tematy dały mi dużo do myślenia i pokazały sfery harcerskiej pracy, które w jednostkach mojego szczepu wymagają jeszcze pracy. Książkę tę polecam zarówno osobom, które przygotowują się do objęcia funkcji drużynowego, jak i tym, którzy dawno granatowy sznur oddali, ale chcą wspierać młodych instruktorów w drodze, która moim zdaniem w harcerstwie daje najwięcej satysfakcji.

Pwd. Katarzyna Krawczyk

Scroll to top