Open post

Majowe Posiedzenie KSI

Zapraszamy na kolejne zdalne posiedzenie Komisji Stopni Instruktorskich ⚜️
✔️należy zgłosić mailowo chęć uczestnictwa w spotkaniu do 8 maja
✔️ w mailu podać dodatkowo numer telefonu
? spotkanie odbywa się 11 maja
⏰ o godzinie 18:00
? ksi@siemianowice.zhp.pl

Open post

Reforma Systemu Instrumentów Metodycznych – moja opinia

Jako członkowie Związku Harcerstwa Polskiego jesteśmy dzisiaj świadkami rewolucji, jaka od jakiegoś czasu toczy się w sprawie narzędzi do realizacji celów wynikających z Harcerskiego Systemu Wychowawczego. 40. Zjazd ZHP nałożył na Główną Kwaterę ZHP oraz Radę Naczelną ZHP zadanie „przeprowadzenia przeglądu, weryfikacji, a w konsekwencji aktualizacji i dostosowania wymagań, regulaminów i zasad realizacji indywidualnych i zbiorowych instrumentów metodycznych na takie, które będą dostosowane do wyzwań, jakie stawia przed członkami ZHP we wszystkich grupach metodycznych współczesny świat”. W tym właśnie celu powstał ogólnopolski Zespół projektowy ds. reformy instrumentów metodycznych (ZIM) złożony z ekspertów i metodyków.

Pierwszą fazą prac było przeprowadzenie analizy oraz serii badań mających na celu pogłębienie wiedzy na temat funkcjonowania obecnego systemu instrumentów metodycznych. Odbyły się spotkania z udziałem przedstawicieli organizacji skautowych z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Portugalii, Czech i Słowacji, czyli organizacji, które w ostatnim czasie dokonały reformy swoich programów wychowawczych. Pozyskana wiedza została przekuta w zarys nowego Systemu Instrumentów Metodycznych. Propozycje zostały przedstawione podczas VI Zlotu Kadry ZHP uczestnikom Obozu Drużynowych oraz kursów metodyków hufcowych. Odbyły się również konsultacje przy okazji Wędrowniczej Watry 2019 oraz konferencji w Warszawie z programem dla metodyków zuchowych, harcerskich i starszoharcerskich. Wypracowane rozwiązania zostały poddane wnikliwej analizie zewnętrznych ekspertów w ramach projektu realizowanego w partnerstwie z Akademią Pedagogiki Specjalnej. Doktorzy pedagogiki lub psychologii zrecenzowali stworzony materiał, wskazując wartościowe aspekty programów oraz miejsca, w których należy zwrócić szczególną uwagę podczas korzystania z nowych narzędzi.

Z dużą aprobatą spotkało się podejście, aby instrumenty metodyczne zaczęły proporcjonalnie odpowiadać na wszystkie sfery rozwoju młodego człowieka, kładąc nacisk na te, które są zaniedbane. Znaczącą zmianą na pewno jest pojawienie się nowego instrumentu, jakim są Tropy. Jest to nowa odsłona zadań zespołowych realizowanych za pomocą systemu małych grup w jednostkach. Jego celem jest wzmocnienie umiejętności pracy w grupie i budowania wspólnoty celu wśród wychowanków. Dzięki tropom nabędą oni nowych kompetencji społecznych. Jednocześnie dzięki nim harcerze starsi czy wędrownicy będą mogli oddziaływać na rzecz otoczenia lokalnego, rozwijać w sobie obywatelskie i aktywne postawy.
Kolejnym instrumentem są Wyzwania. Programy wyzwań zuchowych stawiają na kształtowanie i wzmacnianie obowiązkowości oraz akcentują wagę relacji społecznych. W programach wyzwań harcerskich dodatkowo pojawia się element związany z kształtowaniem samodyscypliny, narzucaniem sobie ograniczeń, powstrzymywaniem się od utrwalania w sobie złych nawyków oraz zachęcą do analizy siebie. Harcerze starsi i wędrownicy zaś ukierunkowani będą na autorefleksję i budowanie wiedzy o sobie, własnych możliwościach i ograniczeniach oraz sposobach realizacji własnego potencjału.
Sprawności harcerske i zuchowe zostały poddane wnikliwej analizie i zredagowane, tak aby lepiej odpowiadać na potrzeby naszych wychowanków. Poprzez unowocześnienie wymagań sprawności staną się one dla nich bardziej atrakcyjne. Podzielono je na dwie kategorie — obowiązkowe, które mają sprzyjać kształtowaniu wiedzy i umiejętności, które powinien zdobyć każdy absolwent harcerstwa, m. in. pierwsza pomoc, kompetencje ekonomiczne, orientacja w każdym terenie, zaradność techniczno-manualna, świadomość ekologiczna i tożsamość harcerska oraz hobbystyczne, które zapewniają swobodę w wyborze dziedziny, która najbardziej interesuje harcerzy i w której chcą się rozwijać i zdobywać mistrzostwo.

Ostatnim elementem propozycji nowych instrumentów metodycznych i jednocześnie jego trzonem, są stopnie harcerskie i gwiazdki zuchowe, które stawiają mocny nacisk na pracę z ideą stopnia. Mają za zadanie pokazywać rozwój harcerza w procesie wychowawczym, dlatego są ściśle powiązane ze sprawnościami, tropami i wyzwaniami. Wymagania na stopień przenikają się z tymi, zawartymi w innych instrumentach metodycznych co dodatkowo wzmacnia efekt wychowawczy.

W mojej opinii mocnymi stronami proponowanego systemu są ujednolicone, przejrzyste materiały, z których dobrze korzysta się w trakcie planowania rozwoju naszych wychowanków, mimo tego, że przy pierwszym zetknięciu z nimi można poczuć się nieco zagubionym. Zawierają one propozycje i inspiracje, które można modyfikować w ramach dostosowywania do indywidualnych potrzeb. Cennym elementem są również wskazówki dla kadry, z których drużynowi mogą się dowiedzieć, z czym połączyć realizowaną sprawność lub w jakim okresie najlepiej będzie zacząć wykonywać dany trop. Na plus zasługuje również promowanie zdobywania odznaki SWA (Scout of the Word Award) w ramach realizacji prób, która w moim odczuciu jest świetną propozycją dla wędrowników. To samo można powiedzieć o zawarciu w programach tropów Celów Zrównoważonego Rozwoju, z których nadal korzystają tylko nieliczne środowiska. Niosącym duże nadzieje, jednocześnie budzącym obawy jest pomysł przeniesienia realizacji tropów w całości na zastępy, gdzie drużynowy tylko nadzoruje cały proces. Dobrymi stronami będzie budowanie odpowiedzialności w grupie i rozwijanie umiejętności liderskich przez zastępowego, jednak pojawiają się zdania mówiące, że jest to zbyt duża odpowiedzialność, jeśli chodzi o pracę w metodyce harcerskiej. Moje obawy wzbudza również pomysł otwierania stopnia harcerskiego równolegle z próbą harcerza (adekwatnie próbą harcerza starszego, wędrownika). Biorąc pod uwagę argumenty przedstawiane za likwidacją próby na naramiennik wędrowniczy, duża ilość prób na starcie może przytłaczać, co w efekcie kończy się mniejszą motywacją do ich realizacji. Z drugiej strony na pochwałę zasługuje koncepcja książeczek prób na stopnie harcerskie, w której systematycznie odnotowywane zostają kolejne mniejsze osiągnięcia (zdobyte sprawności, wymagania, tropy) prowadzące do celu, jakim jest zdobycie stopnia.

Właśnie rozpoczynają się pilotaże w wybranych drużynach i gromadach z całej Polski, które przez rok będą testować zaproponowany System Instrumentów Metodycznych. Na tę chwilę jestem pełna nadziei i z niecierpliwością czekam na start pilotażu w jednej z jednostek mojego szczepu. Mimo tego, że przed ZIM-em jeszcze dużo pracy to uważam, że jesteśmy na dobrej drodze. Nie powinniśmy się bać zmian, jeśli będą one wprowadzane z głową. Polecam każdemu drużynowemu zagłębienie się w temat i uczestnictwo w trwającym procesie, gdyż jest to coś, co dotyczy nas wszystkich oraz z czym jako Instruktorzy ZHP będziemy pracować w ramach realizacji celów Związku Harcerstwa Polskiego.

INSTRUMENTY METODYCZNE

pwd. Katarzyna Krawczyk

Open post

„A Adi powiedział… Jak przetrwać w podmiejskim buszu” – recenzja książki

A Adi powiedział, że książki nie mogą być ciekawe… A jednak!
Książkę Magdy Bloch dostałam od jednej z przekochanych Instruktorek mojego szczepu i muszę przyznać, że prezent był strzałem w DZIESIĄTKĘ! Autorka jest Instruktorką Royal Rangers, a swoją harcerską przygodę rozpoczęła jako zuch w ZHP.

Pierwszą rzeczą, na którą chciałabym zwrócić uwagę, jest sposób, w jaki książka została wykonana. Jest bardzo piękna, a każdą jej stronę zdobią cudowne ilustracje wykonane własnoręcznie przez samą autorkę. Treść została podzielona na rozdziały, z których każdy może stać się dla was osobną przygodą czy też wyzwaniem, którego wykonania podejmiecie się zaraz po dotarciu do ostatniej jego strony. Każdy rozdział zawiera krótką i zwykle zabawną historię „Z życia instruktora” – kto był kiedykolwiek w jego skórze, zapewne wie, jakich inspirujących historii dostarczają zuchy i harcerze. Przechodząc do sedna sprawy, na kolejnych stronach możemy znaleźć mnóstwo inspiracji również na zbiórki i wyjazdy harcerskie. Ja, będąc harcerką od parunastu lat, znalazłam kilka fantastycznych pomysłów, które mnie zaskoczyły i wprost nie mogę się doczekać, aby wypróbować je w praktyce! Survivalowa Puszka (a w niej Wodoodporne Zapałki) to coś, co zagości w moim plecaku na stałe podczas harcerskich wędrówek, a na tegorocznym obozie moi harcerze będą mieli okazję zaparzyć sobie herbatę na własnoręcznie przygotowanej Kuchence Survivalowej. Bardzo dużo plusów otrzymuje ta książka za to, że znajdziemy w niej przepisy na jedzonko (np. Zawijaski z Laski czy Syrop ze Stokrotek) – czyli coś, co harc-brzuszki lubią najbardziej!

Autorka kieruje swoje dzieło, do jak sama mówi, „tych, których ciągnie do lasu” i jak najbardziej się z tym zgodzę! Co więcej, dodam, że może być spokojna, gdyż na pewno będą się tam świetnie bawić i długo z niego nie wyjdą! Dlatego Druhno, Druhu — nie czekaj! Spakuj plecak, zabierz przyjaciół pod pachę i rusz odkrywać Podmiejski Busz razem z Magdą i jej książką!

Pwd. Katarzyna Krawczyk

Open post

„Obejmujesz drużynę – maile nocą pisane” recenzja książki

Dziś przychodzę do was z kolejną recenzją, której proces twórczy nawiązuje niejako do tytułu omawianego w niej dzieła, mianowicie jest pisana nocą. Bardzo chciałam, żeby wybór kolejnej książki nie był przypadkowy. Zdecydowałam się na coś zupełnie innego od „Dziewięciu dzielnych z Siemianowic”, których recenzję możecie przeczytać >tutaj<. Książka, po którą sięgnęłam tym razem, jest bardzo lekka i przyjemna w odbiorze. Od jakiegoś czasu szukałam ciekawej literatury, dzięki której będę lepiej przygotowana, aby nieść pomoc moim drużynowym i wspierać ich w codziennej pracy wychowawczej.

Tak się stało, że pewnego popołudnia wpadła mi w ręce książka pod tytułem „Obejmujesz drużynę – maile nocą pisane” autorstwa Janusza Sikorskiego (Wilka Ojca). Jest to jedna z pozycji Biblioteki Kręgu Płaskiego Węzła, na której przeczytanie wystarczy jeden wieczór przy kubku gorącej herbaty lub (jak w moim przypadku) zimnej lemoniady.

Janusz Sikorski w jednym z pierwszych maili proponuje swojej rozmówczyni ofertę ponownego przerobienia kursu drużynowych w formie korespondencyjnej…

„Tak się zastanawiam… Jeśli masz w sobie dużo chęci i potrafisz czytać (a to coraz rzadsza sztuka, niestety), to możemy, tak po krótce i na szybko, przerobić jeszcze raz kurs drużynowych, tym razem korespondencyjnie i zupełnie nieformalnie.
– Pokrótce, bo przecież masz już wymagane przygotowanie, szybko, bo rok harcerski zbliża się wielkimi krokami;
– korespondencyjnie, bo trochę kilometrów nas dzieli;
– a nieformalnie, bo formalnie nie potrzeba Ci już przecież kursu.”

…i ten właśnie fragment zachęcił mnie jeszcze bardziej do dalszego czytania, gdyż faktycznie — kursu mi nie potrzeba, a rok harcerski już za pasem.

Forma “mailowa” jest dla mnie nowością, ale muszę przyznać, że jest bardzo wygodna. Dla osób, które czytają np. w drodze do pracy lub szkoły, będzie to dodatkowe ułatwienie, aby zawsze wiedzieć, gdzie skończyło się czytać.
Kurs Wilka Ojca porusza wiele ważnych tematów, takich jak wyjątkowość metody harcerskiej czy rola instrumentów metodycznych. Bardzo zaciekawił mnie mail, w którym autor opisywał, jak w jego środowisku funkcjonuje proces programowania pracy drużyny. Znajdziemy tam również bardzo motywujący fragment na temat celu harcerskiej pracy, który polecam z całego serca, gdyż pod każdym słowem podpisuję się rękami i nogami!

„Drużynowy mający świadomość wpływania na ludzkie życie nie potrzebuje, tak naprawdę, innych motywacji.”

Mimo tego, że drużynową nie jestem już od paru lat, to uważam, że czas spędzony na pochłanianiu kolejnych stron maili nocą pisanych nie poszedł na marne. Poruszane przez Wilka Ojca tematy dały mi dużo do myślenia i pokazały sfery harcerskiej pracy, które w jednostkach mojego szczepu wymagają jeszcze pracy. Książkę tę polecam zarówno osobom, które przygotowują się do objęcia funkcji drużynowego, jak i tym, którzy dawno granatowy sznur oddali, ale chcą wspierać młodych instruktorów w drodze, która moim zdaniem w harcerstwie daje najwięcej satysfakcji.

Pwd. Katarzyna Krawczyk

Open post

„Dziewięciu dzielnych z Siemianowic” – recenzja książki

Każdy harcerz pewnie jest tego zdania, że jego harcówka kryje pod swoim dachem wiele skarbów. Dla jednego tymi skarbami będą liczne pamiątki z wędrówek, dla innego harcerskie symbole, które zdobią jej ściany. Znajdzie się pewnie grupa instruktorów (do której należę), która odpowie, że największym skarbem harcówki są jej mieszkańcy — harcerze oraz zuchy, ale dzisiaj nie o tym. Dzisiaj będzie o jednym z wielu „klejnotów”, które można znaleźć w mojej harcówce. Znalezisk, które w mojej ocenie są na wagę złota. Są kopalnią wiedzy, wzbudzają emocje, motywują…

Pewnego dnia wpadł w moje ręce stos książek. Nie były to byle jakie książki, a książki harcerskie. Poradniki, biografie, książki historyczne oraz przygodowe. Moją szczególną uwagę zwróciła jedna z nich, mianowicie Ćwiki z warowni „Śląsk”, autorstwa Tadeusza Kura. Jak się później okazało, książka ta jest drugim wydaniem Dziewięciu dzielnych z Siemianowic. Udało mi się znaleźć egzemplarz na allegro za 7 złotych. Po trzech dniach był już u mnie.

„Książka opowiada o siemianowickich harcerzach walczących z okupantem podczas II wojny światowej”.

Pierwsze strony obrazują nam początki ziemi siemianowickiej i jej rozwoju gospodarczego oraz przemysłowego. W dalszej części dowiadujemy się, co skłoniło autora do napisania owej książki oraz jak wyglądały jego poszukiwania świadków i zbieranie informacji. Kolejne strony przedstawiają nam historie dzielnych harcerzy: Józefa Schwestki, Emanuela Waloszka, Hermana Wróbla, Józefa Sołtysika, Józefa Urbańczyka, Jana i Stanisława Bartodziejów oraz wielu innych. Z książki dowiadujemy się, jak działało harcerskie podziemie na Śląsku, jak wyglądały struktury, jakie były codzienne zadania. Z najciekawszych fragmentów, które mnie osobiście zaskoczyły, można wyczytać, że to prawdopodobnie śląscy harcerze jako pierwsi stosowali akcje małego sabotażu kierowane w stronę hitlerowskiego okupanta.

Wspomnienia zapisane na tych kartkach są bardzo inspirujące, pokazują odwagę oraz miłość do ojczyzny. Sylwetki jej bohaterów powinny być dla nas przykładem.

„I dlatego chciałbym w tym miejscu odpowiedzieć na pytanie jednego z recenzentów filmu Ptaki ptakom: »A kto je tam posłał?« To znaczy harcerki na linię obrony Katowic od strony Brynowa i Parku Kościuszki, gdzie stała wieża do skoków spadochronowych, będąca dziś dla ludności śląskiej i wszystkich Polaków miejscem pamięci narodowej. Dzięki właśnie tym harcerkom. Niech moja książka będzie między innymi odpowiedzią dla tych wszystkich, którzy zadają takie pytania. Odpowiedź jest oczywista: tych młodych harcerzy i harcerki posłała Polska, a oni poszli na jej wezwanie z największą ochotą i świadomością, że być może poświęcą w jej obronie swoje życie. Posłała ich ta sama ojczyzna, która wezwała do walki z przemożnymi siłami hitlerowskimi w latach okupacji Lecha Kobylińskiego z batalionu AL Czwartków czy też Tadeusza Zawadzkiego z grup szturmowych „Szarych Szeregów”. W śląskim mieście Siemianowice żaden z Polaków również nie czekał aż ktoś go “pośle”.”

Chciałabym, aby harcerze w naszym hufcu wiedzieli, że my również mamy swojego Alka, Rudego i Zośkę. Żeby pamięć o nich nigdy nie zgasła, tak długo, jak płonąć będzie harcerski duch w Siemianowicach Śląskich.

Nie jestem historycznym freakiem, nie przepadałam za historią w czasach szkolnych i do tego momentu nie zmieniło się w tym temacie zbyt wiele. Jednak jeśli mam być całkowicie szczera to nie ma nic, podkreślam NIC co byłoby dla mnie równie interesujące, jak historia harcerstwa, a w szczególności historia śląskiego harcerstwa. Dlatego właśnie sięgnęłam po tę książkę, którą z czystym sumieniem polecam także Tobie.

Pwd. Katarzyna Krawczyk

Open post

W odpowiednim czasie

             O czym dzisiaj przeczytasz? Co będzie tematem owej notki? Harcerska literatura i media? Tylko nie to, nudy. Nic nie znaczące nudy, odpowiesz. Czy naprawdę kolejny raz będziesz czytać streszczenia „harcerskich lektur”? Otóż nie. Omawianie wszystkich pozycji skończyłoby się na scrollowaniu stron. Pamiętaj, ważny jest Czas. Szeroko pojęty.

             Dużo czasu myślałam jak stworzyć coś, co teraz piszę. Chciałabym przekazać Ci kawałek swojego doświadczenia. Termin harcerska literatura brzmi trochę „ciężko”. Harcerze obawiają się czytania, bo stereotypy mówią, że będzie to po prostu nieciekawe. Całe zbiory tekstów o harcerstwie są ciekawe, posiadają przesłania, wiele ważnych informacji, ale… jest też czas – trzeba wiedzieć kiedy po nie sięgnąć. Nie rób niczego na siłę. Jeżeli chcesz przeczytać historię o Baden-Powellu – śmiało, zrób to. Jeżeli jednak nie – nie rób tego. Uwierz mi, że całe harcerstwo, Twoja kadra i Ty sam, pokażą Ci dobrą drogę do poznawania ZHP. Sam dojrzejesz do tego, aby podjąć się zagłębienia w trudne treści. Każdy harcerz jest inny, potrzebuje odmiennej motywacji, zachęcenia do działania. W końcu pojawia się w nim płomyczek, płomyczek, który chce zgłębiać nową wiedzę, bo wie, że okaże się to interesujące i przydatne na dalszej drodze. Po książkę pt. „Wilk, który nigdy nie śpi” sięgnęłam jako zastępowa. Jak się to skończyło? Nie mam jej, bo krążyła po całym zastępie i rozpłynęła się w ciągu pożyczania jej z tygodnia na tydzień. Czas. Znalazłam wtedy idealny czas, aby pokazać tą książkę harcerkom i ku mej uciesze – działają one dalej w organizacji rozsiewając miłe wrażenia na temat owej książki. Oczywiście, nie zmuszałam do czytania, a kilka z nich właśnie tego nie zrobiło… i co? I przeczytały ją kilka lat później. To jest magia indywidualnej osobowości człowieka. Spróbuj ocenić swoje potrzeby, wymagania. Wreszcie nadejdzie ten czas, kiedy sam sięgniesz na półkę, po egzemplarz historii harcerskich. Nie spiesz się, przedszkolak przecież nie przeczyta trylogii Władcy Pierścienii. Chyba wiesz, dlaczego.

Dzisiaj przeglądałam największą bazę rozmaitości. I mimo tego, że dużo czasu spędzam w internecie, nie znałam tej strony. I właśnie dziś, chcę polecić Ci portalharcerski.pl Jest on inspiracją zarówno dla młodych i starszych harcerzy. Wizualnie będzie odpowiadać twojemu oku, bo jest naprawdę klarownie stworzony. Na tej stronie znajdziesz wszystkie podstawy harcerstwa i dzięki niej nowicjusz może poznać ZHP nawet bez wychodzenia z domu (jak już przeczyta, to szybko przybiegnie pod harcówkę). Hej! Czy to nie jest wspaniały sposób, aby zachęcać rówieśników do przyjścia na zbiórki? Właśnie tak – wykorzystuj media, będą one pomocne w pozyskiwaniu nowych członków i promocji Twojego środowiska. Portal harcerski zawiera pełno pomysłów, które można wykorzystać na zbiórkach czy na zwyczajnych posiadówkach z kolegami. Z pewnością media pomogą Ci zabłysnąć w środowisku osób niezrzeszonych, bo w Mafię gra się tylko w ciemnych podziemiach… a teraz możesz obudzić ją nawet w swoim pokoju, obok śpiącego psa. Czas upłynie bardzo szybko.

Wymyśliłeś już w swojej karierze tysiąc sto czterdzieści trzy gawędy i tysiąc sto czterdziesta czwarta nie przychodzi Ci do głowy? Otwórz stronę i pochłoń nowe możliwości, zainspiruj się! Pamiętaj też, żeby nie tylko kopiować, ale dawać coś od siebie. Jeżeli brak Ci książek harcerskich, to tutaj również je znajdziesz. Przy biografiach harcerzy zawsze znajdzie się przynajmniej jeden odnośnik do tekstów o ZHP. Potrzeba Ci pomysłów na zbiórki, biwaki, obozy czy po prostu informacji – zajrzyj w rozmaite zakładki, a znajdziesz tam wiele opisów począwszy od pionierki do samarytanki po najnowsze aktualności! Nie zamykaj się w ciasnych czterech ścianach i czterech kartkach papieru, na których masz zapisane te najistotniejsze Twoim zdaniem informacje. Szukaj ich wszędzie, w książkach, internecie, a z pewnością sam zauważysz jak daleko zabrnąłeś w ZHP i jak Twoi harcerze odnajdują ciekawostki, o których nawet Ty nie miałeś pojęcia! Czy to nie wspaniałe jak literatura może nas rozwinąć?

             Rozwijaj się w swoim tempie. Pochłaniaj wiedzę w swoim czasie, ale nigdy nie stawaj w miejscu. To najgorsze co możesz zrobić, bo zatrzyma się gdzieś z tyłu cała „frajda” z bycia harcerzem. Może kiedyś zaintryguje Cię jakiś cytat z książki? Kto wie…

 

„Nie to ma wielkie znaczenie, czy aktualnie osiągamy nasze najwyższe ideały, lecz to, że są one wysokie.”
~ Robert Baden-Powell

 

Przemyśl to.

 

 

Pwd. Magdalena Tutaj

 

Open post

Zlot ZHP Gdańsk 2018

Zlot Związku Harcerstwa Polskiego na stulecie istnienia organizacji, a także z okazji stulecia uzyskania przez Polskę niepodległości, czyli niesamowite harcerskie wydarzenie.

Zlot odbywał się na Wyspie Sobieszewskiej od 6.08 do 16.08. Przez te jedenaście dni nie było ani chwili wytchnienia. Wszystko zaczęło się 5.08 o 23:00, był to zwyczajny letni wieczór. Jednak, gdy tylko przekroczyliśmy próg autokaru, poczuliśmy, że znowu wyruszamy, gdzieś razem, jako harcerze. Po całonocnej podróży, naładowani pozytywną energią, założyliśmy plecaki i wyruszyliśmy w poszukiwania naszego małego skrawka ziemi. Po jego znalezieniu przyszedł czas na rozstawianie obozowiska. Kto ma śledzie? Czy wszystkie młotki są w użyciu? Zakładamy kurtki! Po jednym, czy po dwa koce? Przestawiamy namioty! Dzięki tym wszystkim wrzaskom i okrzykom wreszcie nam się udało. Rozstawiliśmy kuchnię stołówkę, a wszyscy mieli, gdzie ułożyć się do snu. Można rzec all inclusive.

Uroczyste rozpoczęcie zorganizowano w troszkę gorący dzień, ale nam harcerzom to niestraszne. Na początku było oficjalnie i upalnie, ale po tej części przyszedł czas na śmiechy, tańce i śpiewy. Wspólnie odnowiliśmy także Przyrzeczenie Harcerskie. Usłyszeć na własne uszy, jak tysiące harcerzy wraz z tobą powtarza słowa roty, wywiera piorunujące wrażenie i sprawia, że wszyscy stają się braćmi i siostrami.

Teraz trochę o zajęciach. Były one podzielone na moduły: rozwój, źródło, dziedzictwo, cywilizacja, kalejdoskop, służba, natura. Dzięki temu każdy znalazł coś dla siebie. Zwiedzanie zamku w Malborku, pływanie kajakiem, zwiedzanie Gdańska, wizyta na Politechnice Gdańskiej, to tylko niektóre z tych wspaniałych zajęć. Nie zapominajmy o służbie, która dla harcerzy jest jedną z najważniejszych wartości. Część pomagała w lasach państwowych, drudzy odnawiali płoty, a jeszcze inni nosili drewno.

Dzień Regionów był czasem popisów, czyli pokazaniem z jak najlepszej strony naszego miejsca zamieszkania. W czasie jego trwania na każdym kroku można było spotkać inna kulturę. Jedni tańczyli kujawiaka, drudzy śpiewali szanty, tutaj zjesz talarki, a tam wodzionkę, a na naszym stoisku sznite z tustym.

Oprócz tego każdego wieczoru czekało nas jeszcze więcej atrakcji. Koncert „Wszyscy Byliśmy Harcerzami”, karaoke, robienie wianków, muzeum, słodkie przekąski, a także i słone, wywiad ze znaną osobistością. I to wszystko na terenie miasteczka zlotowego! Wystarczyło wyjść z namiotu i dać się porwać tłumowi!

Przejdźmy już do podsumowania tego wyjazdu. Apel kończący uświadomił nam, że to już koniec i następnego dnia wszyscy wsiądą do autokarów i odjadą w różne strony. Jednak wszystkie wspomnienia, nowe przyjaźnie, a nawet gadżety zlotowe zostaną z nami na długo i będą nam przypominać o tym wspaniałym wydarzeniu, które miało miejsce w 2018r.

PS. Już za 2 lata w tym samym miejscu zlot skautów z całej Europy! Pamiętajcie, że przyszłość zaczyna się dziś, a nie jutro!
Do zobaczenia na harcerskim szlaku (np. na Wyspie Sobieszewskiej).

 

Czuwaj!
sam. Sandra Szymczak

Open post

Zjazd Hufca

Na początku czerwca instruktorzy i funkcyjni spotkali się na Zjeździe Nadzwyczajnym Hufca Siemianowice Śląskie. Tematem zjazdu były wybory delegatów na Zjazd Chorągwi Śląskiej ZHP. Po prezentacji kandydatów, każdy z czynnym prawem wyborczym mógł oddać głos na swojego faworyta. Po podliczeniu wszystkich głosów, delegatami naszego hufca zostały phm. Betina Füllbier oraz pwd. Monika Giluk. Gratulujemy i mamy nadzieję, że Druhny będą godnie reprezentować nasz hufiec na Zjeździe Chorągwi! 🙂

fot. HO Katarzyna Krawczyk

Open post

Dej pozór w Dzień Matki, czyli czuwaj, bądź gotów!

W sobotę pod koniec maja harcerze 1 Szczepu im. Obrońców Kopalni “Michał” w Siemianowicach Śląskich mieli niebywałą okazję pokazać swoim rodzicom małą cząstkę tego, czym zajmują się na zbiórkach, biwakach i obozach. Tegoroczny Dzień Matki, czyli 26 maja 2018 roku upłynął pod znakiem integracji członków i kadry szczepu oraz rodziców harcerzy. Na terenie michałkowickiego Parku Tradycji oraz w pobliskim Parku Górnik odbyła się bowiem historyczna rodzinna gra terenowa “Dej Pozór!”

Park Tradycji jest bowiem miejscem dramatycznych wydarzeń, jakie rozegrały się na terenie kopalni 1 września 1939 roku. W pierwszym dniu wojny nastąpił atak niemieckich bojówek “Freikorps” na pracujący michałkowicki zakład. W jego obronę włączyli się górnicy, wojsko, policja, mieszkańcy gminy, powstańcy śląscy, ale także harcerze. Wspólnymi siłami udało się odeprzeć napastników i wyzwolić kopalnię z rąk hitlerowców. Przez kilka dni pozostawała ona w polskich rękach. I właśnie owi dzielni obrońcy, z których część oddała życie za niepodległą Polskę, są patronami bytkowskiego szczepu harcerzy. Aby dowiedzieć się o nich czegoś więcej, działający w 1 Szczepie Krąg Instruktorów i Starszyzny “Pomarańczowi” postanowił zaprosić harcerzy wraz z rodzicami na pełną wyzwań grę.

Nie wszystkie zadania były proste. Sześć patroli biorących udział w grze musiało wykazać się znajomością historii miasta oraz śląskiej kultury, a także dokładnie poznać losy obrońców kopalni. Na uczestników czekały zagadki logiczne, szyfry oraz gra strategiczna, ale także zadania wymagające spostrzegawczości, jak np. wypatrywanie przez lornetkę gońca. Należało również wykorzystać umiejętność zwinnego podkradania się, aby uciec przed wzrokiem niemieckiego bojówkarza. Natomiast nad stawem w parku trzeba było odszukać ślady uciekającego wrogiego oddziału, jak również pomóc napotkanemu rannemu uczestnikowi walk. Wszystko po to, aby złożyć w całość historię, która rozegrała się w tym właśnie miejscu.

Upalna pogoda nie zachęcała do biegania w pocie czoła pomiędzy punktami, jednak nawet rodzice wykazywali się prawdziwie harcerską postawą i współzawodniczyli ze wszystkich sił aż do samego końca. Jednak po wykonaniu zadań wszyscy z wielką ulgą schronili się w chłodnej sali kinowej Parku Tradycji, aby rozwiązać wyświetlany za pomocą projektora interaktywny quiz sprawdzający zdobytą wiedzę. W wielkim napięciu oczekiwano ogłoszenia wyników, podczas którego każdy patrol wychodził na scenę i odbierał gratulacje, a dodatkowo trzy zwycięskie drużyny otrzymały słodką nagrodę.

Hasło gry “Dej pozór” nawiązywało do śląskiego charakteru i scenerii wydarzeń, jakie rozegrały się na kopalni, ale także miało za zadanie przypomnieć harcerzom ich własne zawołanie: czuwaj! – czyli bądź gotów i pamiętaj. Nie tylko o poległych bohaterach, ale także  na co dzień o najbliższych osobach, jakimi są rodzice i przyjaciele, w gronie których wszyscy spędzili ten aktywny dzień.

Autor: Pwd. Joanna Tync
Fot: Weronika Banik, Sandra Szymczak

Open post

Noc Szakala – Relacja z rajdu

W dniach 21-22 kwietnia 2018 roku, na terenie Tarnowskich Gór, Radzionkowa i Bytomia odbyła się ogólnopolska gra przygodowa Noc Szakala.


Przez 24 godziny uczestnicy przekraczali granice swojej wytrzymałości zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Na blisko 50 km trasy czternaście patroli, miało okazję sprawdzić się w między innymi orientowaniu w terenie na podstawie mapy, strzelaniu z Karabinka H&K 416, wyszukiwaniu celów za pomocą noktowizora, wyścigach drezyn oraz rozbrajaniu bomby. Wszystkie działania miały jeden główny cel – odnaleźć bezcenne skrzynie ukryte przez nazistów na terenie Bytomia.


Udział w tej wyprawie miał też patrol z I Szczepu ZHP im. Obrońców Kopalni Michał w Siemianowicach Śląskich, w składzie Wojciech Krawczyk, Szymon Szymczak i Aleksandra Madejska. Jako jedni z sześciu patroli odnaleźli cel wyprawy, co w połączeniu z dobrymi wynikami na poprzednich punktach pozwoliło zająć im 3 miejsce!

 

Autorzy:
Pwd. Aleksandra Madejska
HO Wojciech Krawczyk

Open post

XXII OGÓLNOPOLSKI RAJD WIEŻY SPADOCHRONOWEJ

Dzisiaj zakończył się kolejny Rajd Wieży Spadochronowej kilkadziesiąt patroli trzy dni spędziło w gościnnych progach Hufca ZHP Katowice. nie zabrakło także naszych wędrowniczek Zosi i Justyny Hrybik i Zosi Lewandowskiej. Nasze dziewczyny nie tylko zmagały się  z zadaniami rajdowymi ale zaangażowały się w przygotowanie inscenizacji wcielając się w role bohaterskich sanitariuszek z pod Wieży Spadochronowej. Rajdowy patrol tworzyły wspólnie z przyjaciółmi z Hufca Katowice.

Serdeczne podziękowania za wczucie się w role i żywą lekcję historii

phm. Mirek HR

Open post

Nie musisz rzucać wszystkiego, ale chodź pośpiewać

Czuwaj! Tęsknisz za hacerską atmosferą? Jesienna pora przepełnia Twe serce melancholią i chcesz dać jej upust? A może od dawna nie śpiewałeś przy ogniu? Mamy propozycję w sam raz dla Ciebie!

Ola Daraż i Aneta Kwiecień zapraszają wszystkich członków Hufca Siemianowice Śląskie (i okolic), na pierwsze spotkanie w ramach planowanego cyklu harcerskich śpiewanek pt. „Nie musisz rzucać wszystkiego, ale chodź pośpiewać”. W programie wszystko co najlepsze: gitara, herbata, świeczki, kocyki, poezja i wiele wiele innych. Można przyjść z gitarą, śpiewnikiem, kolegą, koleżanką, ulubioną czekoladą lub kwiatkiem doniczkowym.

Nie zapomnij zaprosić znajomych harcerzy i sam też wpadnij!

Czuwaj!

Więcej informacji na facebookowym wydarzeniu

Scroll to top